Nie oszukujmy się: większość facetów miała do czynienia z filmami typu erotic, czy porno. Jak się okazuje, seans tego typu nie tylko wprawia w stan ,,gotowości", ale też wręcz przeciwnie - potrafi, uniemożliwić uzyskanie erekcji. Jak to możliwe?

       Oglądanie może uzależnić

       Zaczyna się zawsze niewinnie - jeden, dwa filmy raz na jakiś czas. W końcu dochodzi do tego, że trudno sobie wyobrazić wieczór bez kusząco wyglądających pań prężących się do kamery. To prosta droga do uzależnienia, które na pierwszy rzut oka może wydawać się całkiem przyjemne - nie trzeba przecież wiele zachodu i w dodatku przynosi to oczekiwane efekty, przez co szybko można do tego przywyknąć. Brak stresu związanego z obecnością partnerki sprawia, że coraz częściej wybieramy ten sposób zaspokojenia potrzeb seksualnych.

       Problemy w prawdziwym życiu

       Jak się okazuje, zbytnie przywiązanie do filmów porno jest częstą przyczyną problemów w prawdziwym życiu seksualnym. Duży wpływ na to ma różnica pomiędzy tym, co na ekranie, a tym, co dzieje się w rzeczywistości. Obraz seksu nie pokrywa się z tym, jak to wygląda na filmach - partnerka ma inne potrzeby, jest bardziej wymagająca, a Ty denerwujesz się tym, jak przed nią wypadniesz. Poza tym trudno Ci przeobrazić się w takiego amanta, jak na oglądanych obrazach. Wydaje Ci się, że jesteś bogiem seksu, tymczasem jej mina i zachowanie wskazują na coś innego. Dlaczego nie możesz tak długo i tak intensywnie, jak ten koleś w ,,Erotic Mind"? Dlaczego ona tak nie jęczy, nie wije się? Dlaczego coraz częściej w ogóle nie możesz?

       Jak z tego wyjść

       Warto na wstępie uświadomić sobie, że życie to nie film. Jeśli ktoś zbyt często ogląda porno i erotyki, może mieć nieco zakrzywiony obraz rzeczywistości. Mężczyźni uzależnieni od tego typu aktywności seksualnej mają zwykle błędne przekonanie co do możliwości swoich i partnerki, co szybko ,,wypływa" w realu i powoduje niechęć do fizycznych zbliżeń w przyszłości, a także problemy z potencją spowodowane ,,opadnięciem klapek" i stresem. Poza tym, często nie zdają sobie sprawy z tego, że Ci wspaniali bohaterowie seks-filmów wspomagają się różnymi preparatami na potencję, dlatego stawianie siebie w jednej linii z nimi nie ma sensu.

       Z pewnością filmy dla dorosłych są sposobem na rozładowanie napięcia seksualnego, uatrakcyjnienie życia seksualnego i czerpanie inspiracji, ale grunt to zachować umiar w ich oglądaniu - to podstawowa zasada. A co ze wspomaganiem sprawności seksualnej? Tak jak w przypadku aktorów porno, tak w prawdziwym życiu można po nie sięgnąć - niektóre mogą faktycznie wpłynąć na erotyczne doznania, jak i witalność. Warto wypróbować na przykład Erozon Max - naturalny preparat okrzyknięty już nowoczesną viagrą.

       Pamiętajmy, że najważniejsze jest jednak oddalenie się od filmowego seksoholizmu, bo grozi on nie tylko brakiem erekcji, ale również zdradami wynikającymi z opętania seksem i zakończeniem związku.