Według szacunków przeprowadzonych przez krajowe ośrodki badań, ponad połowa aktywnych seksualnie Polaków, jako główny środek antykoncepcyjny wybiera prezerwatywy. Za ich stosowaniem przemawiają: stosunkowo niska cena, łatwość stosowania, powszechna dostępność, a przede wszystkim ochrona przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, jaką zapewnia ta forma zapobiegania ciąży. Duża grupa osób uważa jednak, że używanie prezerwatyw obniża jakość stosunku płciowego. Wśród argumentów wymieniają oni zmniejszenie bodźców czuciowych oraz możliwość zepsucia dynamiki aktu seksualnego podczas jej zakładania.

       Jako że choroby weneryczne i wirusy przenoszone podczas seksu należą do jednych z największych zagrożeń epidemiologicznych, wszystkie komisje - krajowe i międzynarodowe - do spraw ochrony zdrowia zalecają jednak rygorystyczne stosowanie prezerwatyw, zwłaszcza podczas przypadkowych stosunków płciowych. Częste zmiany partnerów, których przeszłość do końca nie jest znana, społeczna niechęć do wykonywania okresowych badań i inne czynniki mogą prowadzić do szybkiego rozprzestrzeniania się kiły, rzeżączki czy wirusów HIV i HPV. Warto pokonać więc uprzedzenia i spróbować znaleźć rozwiązanie, które pozbawi dyskomfortu związanego ze stosowaniem prezerwatyw.

Co zrobić, by prezerwatywa nie wpływała na jakość seksu?

       Pierwszą z obaw - zmniejszenie bodźców czuciowych - wyeliminować jest naprawdę łatwo. Wystarczy wybierać te produkty, które wykonane są z cieńszych niż zwyczajowo materiałów, co zawsze wpłynie na zwiększenie przyjemności. Absolutną koniecznością jest także odpowiednie dopasowanie rozmiaru prezerwatywy. Tylko taka ściśle przylegająca do członka, a zarazem nie uciskająca jego podstawy gwarantuje ekscytujące doznania na równie z optymalną ochroną. Niemal wszyscy producenci prezerwatyw wprowadzają do ofert propozycje przeznaczone dla panów o niestandardowych wymiarach, a produkty wyposażone w wypustki czy równolegle ułożone pierścienie mogą przecież znacząco ponieść jakość odczuć partnerki.

Element gry wstępnej

       Ci, którzy obawiają się, że moment zakładania prezerwatywy na członka może ,,obniżyć temperaturę" w sypialni, powinni zastanowić się nad włączeniem tej czynności do gry wstępnej. Taka sytuacja dobrze wpłynie na relacje partnerów, pomoże zbudować zaufanie, bo angażuje przecież obie osoby w każdy etap stosunku seksualnego. Tym, którym wydaje się, że czynność taka może uchodzić za śmieszną i mało podniecającą, warto przypomnieć, że seks potraktowany z minimalną chociaż dozą humoru łagodzi stres, rozładowuje napięcie, co automatycznie przekłada się na zwiększenie zdolności osiągnięcia orgazmu.